aaa4
Początkujący
Dołączył: 13 Lut 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:40, 16 Cze 2017 Temat postu: ziutej |
|
|
-Obawiam sie, ze troche brak mi w tej mierze wyobrazni. Ale w koncu nie jestem chyba zmuszona przejmowac roli inicjatora, prawda?
-Nie. Ci dwaj sa znakomici. Pojda w slad za pania albo tez pania wyprzedza, zgodnie z pani zyczeniem.
-Lecz mimo wszystko, no coz, troche mnie pani oniesmiela. Serce mi bije tak mocno...
-To przejdzie. Prosze wypic jeszcze odrobinke rozowego... Obydwie zaczely chichotac.
Prawde mowiac, trudno byloby odgadnac w tym momencie, ktora z nich byla bardziej oniesmielona., 43
Nie podsluchiwalem pod drzwiami. Lecz dokladnie w tej samej chwili wszedlem do bawialni z maszynka do kawy w reku. Usmiech Rosalie utwierdzil mnie w przekonaniu, ze wszystko idzie dobrze.
-Coz to za spisek, moje panie? - zagadnalem jowialnie. Otworzylem oszklone drzwiczki pod blatem stolika i wydobylem cztery filizanki, cztery spodeczki i tylez lyzeczek.
-Nic, co by moglo pana niepokoic, moj drogi.
-I co jeszcze?
-Zastanawiamy sie nad sposobem milego spedzenia wieczoru.
-Znacie strip-dice? - zapytal Rody, ktory wszedl tuz za mna, wnoszac dzbanuszek ze smietanka i cukier-niczke.
-Nie - odrzekla Rosalie. - Niech nam pan to wytlumaczy.
-Jest to znakomita gra na takie upalne wieczory jak ten. Gra sie trzema kostkami, troche jak w czterysta dwadziescia jeden. Liczy sie punkty. Ten, kto osiagnal najnizsza ich sume, musi zdjac jakas czesc swojej garderoby. Inaczej mowiac wygrywa, poniewaz to wlasnie on czy ona najszybciej osiaga stan absolutnej wygody. Napelnilem filizanki.
-Chyba nie jest jeszcze dostatecznie cieplo - powiedziala Rosalie. - A poza tym sadze, ze nie mam w domu kostek. Gwen, prosze zajrzec do glownej szuflady kredensu.
Postawilem maszynke do kawy na stole i poszedlem tam zajrzec. Znalazlem dwie talie kart do brydza, mala ruletke z zielona podstawka, zetony i pokera-dices, ale kostek w stylu francuskim jakos nie dostrzeglem. Wzialem wiec kostki do pokera. Rosalie zwrocila sie do mojego brata:
-A co pan o tym sadzi, Rody? Ten zmarszczyl brwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|